niedziela, 30 czerwca 2019

Różne wersje Uru

Blog zmierza ku końcowi, postanowiłam więc przygotować dla was coś lekkiego (ba, po prostu nie zdążyłam z rozdziałem xd).  Co to będzie? Ano, jak widać po tytule różne wersje wyglądu i charakteru naszej kochanej Uru. Pewnie część z nich znacie, ale zawsze warto skumulować to w jednym miejscu.

Krótkie, nieistotne przypomnienie: Uru jest imieniem używanym przez większą ilość fandomu Króla Lwa do matki Skazy i Mufasy. Jest jednak to imię w połowie kanoniczne jeśli liczyć książeczki The Lion King: Six New Adventures. Nie widzimy tam wyglądu lwicy, ani nie dowiadujemy się o niej zbyt wiele. Jej mężem jest wówczas Ahadi, o którym będzie osobna  notka.

  • Moja Uru
Uru jest pierwszą postacią z Króla Lwa jaką kiedykolwiek stworzyłam... nie, nie, to złe słowo. Uru została już wcześniej stworzona, a ja tylko nadałam jej charakter. Wydarzenia dziejące się na blogu to w większości moje pomysły, zdarza się jednak, że wzoruję się na wymienionych wyżej książeczkach lub serialu Lwia Straż, by uwiarygodnić moją wersję Uru.

Gdy pierwszy raz zapoznałam się z Uru, jeszcze na wiki Król Lew, wiedziałam, że musi być ona wesoła i pełna ciepła!  Gdy założyłam tego bloga, charakter Uru kształtował się przez okres dziecka i dorosłego. Jako lwiątko Uru była wesoła, niezwracająca zbytniej uwagi na rzeczy nieistotne, oraz pełna ciekawości. Gdy Uru podrosła, musiała pobierać nauki u swego ojca, przez co jej uczucie sprawiedliwości powiększyło się. Przestała też być wiecznie wesoła, zdawała sobie sprawę z problemów i odpowiedzialności jaka ją dopadła. Miała wszak władać całą Lwią Ziemią.  Na szczęście, Uru pozostała odważna i dobra. Pamiętacie moment gdy poznała Ahadi'ego? Nie potrafiła zostawić cierpiącej istoty samej. Tak też zostało, gdy stała się królową. Potrafiła przyjmować do stada wszystkich, którzy o pomoc prosili, a także być gotową podczas suszy wyruszyć na poszukiwanie jeziorka, by pomóc zwierzętom zamieszkującym jej ziemie. Miała w sobie wolę determinacji, gdy coś zagrażało jej stadu. 
Najważniejszym jednak co chciałam poruszyć przez tą postać był instynkt macierzyński. Uru zawsze wiedziała, gdy Taka był smutny, oraz gdy zmęczony Mufasa miał dość lekcji. Potrafiła wówczas pocieszyć swoje dzieci, dać im dobrą radę , a nawet odpuścić im zajęcia, by mogli w spokoju odpocząć. Była łagodna i ugodowa. Dla niej dzieci były najważniejsze, chciała ich szczęścia i bezpieczeństwa. Przy tym dbała o ich edukacje. Troszczyła się o nie.  Można jednak powiedzieć, że traktowała swoje lwiątka... inaczej. Thema, była jej jedyną córką i Uru starała się jej wpoić te same wartości , które przekazała jej Asali. Nie chciała by jej córka opuściła Lwią Ziemię. 
Była świadoma, że Mufasa miał być kiedyś królem. Nie zmuszała go by brał udział w lekcjach, ale bardzo jej na tym zależało. Kibicowała mu, gdy starał się o serce Sarabi.
Takę traktowała najlepiej jeśli chodzi o moją perspektywę. Kochała oczywiście wszystkie swoje dzieci! Taka jednak, jako ten najsłabszy, najmłodszy i odtrącony przez ojca, stał się jej oczkiem w głowie. Nie chciała by się zbytnio wysilał i dawała mu dużo swobody, opiekowała się nim i starała być zawsze najbliżej. 

Zostawmy już temat jej charakteru i przejdzmy do jej wyglądu:


Wygląd mojej Uru nie jest jakiś specjalny. Ma brązową sierść, czerwony pędzelek ogona i pomarańczowe/brązowe/czerwone oczy (w rozdziałach różnie podawałam). Jej nosem jest "lwioziemski", sylwetka szczupła, rysy twarzy łagodne i jak to można określić "dobrze jej z oczu patrzy".
  • Inny wygląd
Uru Portrait by WhiteKimya
By: WhiteKimya

Uru nie zawsze jest przedstawiana jako brązowa. Czasami jej kolor sierści jest złoty, lub ciemnorudy. Pewnie nie raz zetknęliście się też z wizerunkiem królowej Lwiej Ziemi taki jak ten powyżej: ciemna sierść, zaopkrąglony nosek, czerwone oczka i pasek na głowie. 

Tutaj macie Uru o kolorze sierści↓ ↓złotym i "złoziemskim" nosie

Ahadi and Uru - colors changed by HydraCarina

Może być też przedstawiana z zielonymi↓↓oczami, złotą sierścią i "złoziemskim" nosie
Uru And Her Cubs by IsharaHeart

Kolejna Uru z brązową↓↓ sierścią, ale... innym nosem
Taka and Uru by Plumpig

Piękna,↓↓łagodna i... bura?
Uru by Mel777

Najważniejszym w nadawaniu wyglądu Uru, wydaję się jednak być to czy została uroczona w rodzinie królewskiej, czy była córką brata Mohatu, albo jeśli miała być tylko dodatkiem do swojego królewskiego męża.
Zawsze jednak nosi cechy każdego ze swoich synów bądz wnuków.
King Ahadi and Queen Uru by HydraCarina
  • Nie zawsze miła i kochająca?
Ideał dobrej mamy, jest powszechnie zakładany gdy myślimy o Uru. Być może właśnie tradycja jej charakteru, skłoniła niektórych twórców do przedstawianie jej w nieco... mrocznych barwach.
Uru może być otóż egoistyczna, podła, wywierająca ogromną presję na swoich synach, oraz lwicą potrafiącą świetnie manipulować zdaniem innych.

Queen Uru by dyb
By: dyb
  • Nietypowy wygląd
Queen Uru by yelnatsdraws

Przynajmniej co do jednego wszyscy twórcy są zgodni: Uru była piękna! Elegancka, oszałamiająca, budząca zachwyt i powszechne uwielbienie.
Przedstawiona przez yelnatsdraws biała lwica, jest coraz śmielej "pożyczana" jako matka Mufasy i Skazy. Trochę nietypowe, ale z pewnością kreatywne podejście. 


Jak na razie pozostaje nam tylko wyobrażać sobie, jak mogłaby wyglądać Uru. Każdy twórcza i fan Króla Lwa, ma odmienne albo podobne zdanie co do jej wyglądu czy charakteru. W tej notatce chciałam tylko pokazać kilka jej podstawowych form, więc proszę o ocenę trochę "naciąganą" :) 
Na takie ostateczne podsumowanie zamieszczam kilka ciekawostek:
❤️W języku suahili jej imię oznacza Diament
❤️Pierwszy raz pół kanonicznie wystąpiła w "Opowieść o Dwóch Braciach"
❤️Powstała w 1994
❤️Zwykle jest matką dwóch(Mufasa i Skaza) lub trzech lwiątek
❤️Mimo, że bezpośrednio nie podano jej imienia, lwica została również wspomniana w pierwszej części filmu przez Zazu, który zwrócił się do Skazy następująco: "Mama Ci nie mówiła żebyś nie bawił się jedzeniem?"
❤️W każdej wersji jest żoną Ahadi'ego. Natrafiłam jednak na komiks według którego Uru nie była wierna mężowi. Oczywiście jest to tylko wymysł autorki, ale myślę, że dość ciekawy. Link--->Król lew:Narzeczony


To by było na tyle. Mam nadzieję, że post wam się spodobał. Do zobaczenia w kolejnym, kochani♡

4 komentarze:

  1. Całkiem ciekawy post, nie wiedziałam, że jest aż tyle różnych wersji Uru. Ta biała mi się podoba, chociaż osobiście wolę brązową wersję. Muszę przyznać, że z początku, czytając tytuł posta, sądziłam, że zaprezentujesz różne koncepcje swojej Uru, ale i tak jestem zadowolona :)
    Czekam na Ahadiego i pozdrawiam,
    Mfalme

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej! Chciałabym Cię zaprosić na bloga na moim nowym koncie https://the-lion-king-shadowland.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy post! Biała Uru jest śliczna...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń