piątek, 26 lipca 2019

Blog..uznaje za zakończony!

45 rozdziałów, epilog, 12 obserwatorów..

Historia lwicy Uru dobiegła już końca. Blog był moim pierwszym, trwał ponad dwa lata i osiem miesięcy. Miał dla mnie szczególne znaczenie, kończąc go zakończyłam ważny etap w moim życiu. Nie mogę zapomnieć dnia, w którym śpiesząc się na wesele napisałam pierwszy rozdział, akurat w dzień urodzin mojej mamy. Historia lwicy Uru jako iż była pierwsza, nie była idealna od samego początku. To właśnie tutaj uczyłam się pisać estetycznie, wcielać w emocje bohaterów. Pamiętam, jak pisałam Lwia Ziemia z małej i robiłam jeszcze liczniejsze błędy ortograficzne. Z czasem te błędy były likwidowane, a postać Uru rosła. Postawiłam sobie trudne zadanie. Uru nie została w całości wymyślona przeze mnie, musiałam więc zatroszczyć się o nią szczególnie.Dodawałam wszystko co musiałam. Moim celem było sprawić, by Uru cieszyła się waszą sympatią, przedstawić ją jako dobrą królową, matkę. Według mnie się udało.
Dziękuję wszystkim którzy komentowali, czytali, obserwowali, udzielali się i po prostu byli. To mój siódmy zakończony blog i... żałuję, że musi się już zakończyć.

Żegnaj Uru.

Do widzenia kochani.


Oficjalnie... 
Blog..uznaje za zakończony!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz