niedziela, 20 sierpnia 2017

#20 Jeden wybór

Thema budziła się że strasznym bólem głowy.Dopiero po kilku minutach,bezowocnej próby,w której miała nadzieję,że ból szybko przejdzie,zdecydowała się w końcu udać do szamana.Wstała więc że swojego miejsca,po czym wyszła z jaskini.Miała takie szczęście,że słońce nie zabardzo grzało.Powiewał lekki wiaterek,który od razu zmierzwił jej futro.Lwica zamruczała z zachwytu,po czym szybkim krokiem,zbiegła z Lwiej Skały.Od razu,obrała dobrze znany sobie kierunek.Baobab.Szybkim krokiem,ruszyła w jego stronę.

Droga o dziwo,minęła jej bardzo szybko.Nim się obejrzała,mogła w spokoju,wdrapać się na odgromnę drzewo.Kiedy już tego dokonała,znalazła się w samym centrum drzewa.Właśnie tam,szaman Babu,mieszkał zioła,po czym wytwarzał z nich leki,lub mieszał farby,po czym zdobił ściany baobabu malunkami.Nigdy nie przedstawiały przyszłości,mogły tylko pokazywać przeszłość.Z jednej strony,mógł być to swego rodzaju limit u przodków,w końcu,gdyby ktoś mógł przewidzieć przyszłość,mógł wykorzystać to do złych celów.Babu zapewne o tym wiedział.Właśnie teraz,małpa w dość podeszłym wieku,rozgniatała kilka owoców,po czym wrzucała ich sok do misek z drewna.Zapewne,przygotowując się do zrobienia kolejnej farby.
Thema uśmiechnęła się zmieszana.Nie chciała przeszkadzać.Miała już się wycofać,jednak szman w porę ją zauważył.Gestem ręki,nakazał by się zbliżyła.Córka Uru,zrobiła to z lekkim uśmiechem.Usiadła obok szamana i z zaciekawieniem,przyglądała się jego pracy.Było to niesamowite,jak z kilku przypadkowych i wogóle nie pasujących do siebie owoców,tworzył jedność.Kolory ich soków,mieszały się,że sobą w taki sposób,że efekt kończowy był zadowalający.Czy my także jesteśmy taką jednością?

-Co cię do mnie sprowadza księżniczko Themo?-spytał miło,spoglądając na lwice
-Zaczęła boleć mnie głowa..-zaczęła że zmieszaniem.Nigdy nie lubiła być chora,albo czuć się źle.Dlatego,żadko przychodziła do szamana.Właściwie,nie widziała go za często,Może tylko trzy bądź cztery razy w ciągu całego życia.A była wprawdzie już starszą nastolatką.Uśmiechnęła się więc zawstydzona.-Mogłbyś mi pomóc,by mnie już nie bolała?
-Oczywiście księżniczko,-odżekł szaman,po czym zaczął szukać czegoś przy fiolkach.Wyciągnął z koszyka lianowego,małego rozmiaru fiolkę,w której dominował fioletowy płyn.Babu,podał go jej.
-Wypij,poczujesz się lepiej
Księżniczka Lwiej Ziemi z westchnieniem,wzięła fiolkę,po czym powąchała jej zawartość.Nie pachniała za ładnie i pierwszą jej myślą było to,że to jej nie pomoże.Szaman jednak nalegał,tak więc wzięła jeden mocny łyk,po czym cała zawartość zniknęła w jej brzuchu.
-I jak,lepiej?-spytał Babu
-Przyznam,że w smaku nie jest taka zła,-uśmiechnęła się księżniczka,co odrazu,rozpogodziło szamana,-poza tym,chyba czuję się lepiej.Dziękuję Babu
-Nie ma za co księżniczko,-szaman oddał pokłon królewskiej córce,po czym zniknął gdzieś w koronie baobabu.Thema westchnęła cicho,po czym jednym suszem,zeskoczyła z drzewa.Udała się na sawanne.Słońce zdążyło już dawno,wzejść na najwyższy punkt,tym samym zapewniając gorąco,młodej lwicy.Nie przeszkodziło jej to jednak,w odbyciu wędrówki po Lwiej Ziemi.Wróciła decyzja,którą przecież musiała podjąć.
Czego byś chciała Thema? No pewnie,że wiesz.Wolności,-zwróciła się do siebie w myślach,-ale..tu masz rodzinę.Poza tym,nie jesteś jeszcze dorosła,ale..kiedyś będę,a wtedy będzie za późno.Poza tym,co cię tu czeka? Thema! No przecież,jesteś księżniczką.Ale..królem będzie Mufasa.No przecie! Masz braci,musisz się nimi zajmować.Ale..oni nie mogą ci stanąć na drodze do szczęścia.Kisa..przecież to fajny lew.Ale znasz go krótko! A ta propozycja..Srebna Ziemia,tam powinnam zacząć swoją drogę.
Kłutnia,jaką odbyła Thema w myślach,była..pomocna.Rozważając opcje,miała w końcu pewność,jaką decyzję podjąć.Nie była tylko pewna,czy rodzice zgodzą się z nią,ale trufno-raz się żyję.Puściła się pędem w okolice skałek koło jeziora,właśnie tam,miała spotkać się z Kisą.

Tak jak się spodziewała,szary lew,dyskutował żażarcie z rodzicami.Kiedy jednak ujrzał przyjaciółkę,odszedł od nich,podchodząc do księżniczki.
-Cieszę się,że się zgodziłaś
-Jeszcze nic nie powiedziałam,skąd wiesz?!
-Taki talent,-zaśmiał się,-wiesz,że jeśli z nami ruszysz,możesz stracić tytuł?
-Wiem...ale co mi po tytule,liczy się szczęście..takie prawdziwe,-uśmiechnęła się,po czym wraz z lwem,podeszła do jego rodziców.Musiała w końcu,dowiedzieć się szczegółów wędrówki.Kiedy wyruszają? Czy będą postoje? Jak daleko jest Srebna Ziemia?
Kisa,przyglądał jej się z zauroczeniem.Zaskakiwała go za każdym razem.Chciał jej w końcu powiedzieć,kim tak naprawdę jest,ale wiedział,że może się obrazić i z nim nie wyruszyć,a on naprawdę chciał z nią wyruszyć.Wiedział,że to ta jedyna.

Wieczorem,Thema porozmawiała trochę z braćmi,po czym podeszła do matki,przebywającej na szczycie Lwiej Skały.Brązowa obserwowała gwiazdy,kiedy jednak ujrzała cień córki,odwróciła się w jej stronę z uśmiechem.Córka Ahadiego,przełkęła ślinę.Musiała jej powiedzieć,że jutro wyrusza.Że być może,nigdy się już nie zobaczą.Zajęła miejsce obok matki i chwile,siedziały w ciszy,obserwując gwiazdy.
-Coś się stało,córciu?-spytała Uru że zmartwieniem
-Nic poważnego,-odzekła,-mamo,jutro wyruszam z przyjacielem daleko.Odchodzę z Lwiej Ziemi..
-Thema! Co ty opowiadasz,-Uru aż serce zabiło mocniej na myśl o tym,że jej dziecko chce opuścić dom.
-Wiesz mamo,że marzę o tym od lwiątka.Decyzję została podjęta,-powiedziała lekko się uśmiechając,Uru natomiast nie było do uśmiechu.
-Zabraniam ci córeczko.Nie mogę ci na to pozwolić,-powiedziała surowo,co nie było w jej stylu.
-Ale..
-Nie Thema.Nie wybaczę sobie,jeśli coś ci się stanie,-spojrzała ponownie w gwiazdy,jej córka natomiast,pobiegła do drugiej jaskini,że łzami w oczach.
Uru zwiesiła smętnie łeb.
-Przykro mi córeczko..

Thema smutna,wpadła do jaskini.Od razu rzuciła się w kąt.Otarła łzy i wpatrywała się w pustą ścianę z kpiną.Nie miała nic,żadnej historii.Była tylko ścianą.Może,wraz z Themą były do siebie podobne.Córka Ahadiego,na moment zamknęła oczy.Jeden wybór,Thema.Musisz -pomyślała,po czym wyskoczyła z jaskini.Wybiegła na sawanne,ciągle chowając się w cieniu.Pobiegła w miejsce,gdzie zawsze spotykała się z Kisą.Lew akurat spał,kiedy został bezczelnie obudzony przez Themę.
-O co chodzi?
-Mama robi problemy,nie da mi ruszyć.Musimy ruszyć wcześniej..
-Sprzeciwisz się jej?
-Nigdy.Bardzo ją kocham,ale czasem..trzeba samemu podjąć decyzję i zaryzykować.To jak,ruszamy?
-Oczywiście!-przyznał szary,-zaraz obudzę rodziców.Nie mogę oczywiście,podać prawdziwego powodu.

I tak pod jakąś wymówką,wymyśloną przez szarego,on,jego rodzice i Thema,zaczęli zbliżać się w stronę granicy.Akurat,kiedy ją przekroczyli,zaczęło wschodzić słońce.Córka Uru,księżniczka tej pięknej krainy,odwróciła się ostatni raz w stronę Lwiej Skały.Uśmiechnęła się smutno,po czym z dogoniła grupę.Czekało ją nowe życie.
Hej! W końcu,udało mi się napisać kolejny rozdział.Przepraszam,że musieliście tyle czekać.Następny postaram się wstawić,jeszcze w tym miesiącu.
1.Czy Thema podjęła dobrą decyzję?
2.Jaką tajemnice może ukrywać Kisa?
3.Czy Uru,jeszcze kiedyś zobaczy córkę?
Mam nadzieję,że rozdział się podobał.
Pozdrawiam c:
Ps:Zauważyliście,który to już rozdział? 20! Nie wierzę,że już tak daleko doszła ta historia ^^

6 komentarzy:

  1. Superowy rozdział
    1 myśle że tak
    2 może że jest księciem. Nie nie wiem
    3 może kiedyś

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę szkoda, że Thema zostawiła Uru i Lwią Ziemię.
    Co do pytań, to ja myślę tak:
    1. Thema podjeła raczej dobrą decyzję, ale jak już mówiłam trochę to smutne, że zostawiła Uru.
    2. Nie mam pojęcia, pewnie wymyślisz (lub już wymyśliłaś) coś ciekawego i zaskoczysz wszystkich.
    3. Mam nadzieję, że tak.

    Jeśli mogę to zwrócę Twoją uwagę na kilka błędów/literówek, powinnaś też unikać powtórzeń (oczywiście wszystkim się zdarzają jakieś błędy, więc nie bierz tego do siebie). Naprawdę ja nie chcę być złośliwa (a jeżeli tak to odebrałaś to bardzo przepraszam), zależy mi tylko na tym, żebyś mogła rozwijać i udoskonalać swój pisarski talent.

    Przyznam, że świetnie piszesz. Bardzo lubię Twoje opowiadania, wierzę też, że będziesz coraz lepsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz jak i opinię.Uwagi także są potrzebne,żebyśmy mogli stawać się coraz lepsi,tak więc dziękuję za twoją sugestię,z której na pewno skorzystam.
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Ładny obazek. Zrobiłaś go sama, czy wziełaś z jakiejś strony?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzięłam z pewnego bloga,opowiadającego o losach Themy

      Usuń
  4. Teraz mi smutno że czytałam spojlery 😢

    OdpowiedzUsuń